Pierwsza jazda motocyklem – o czym warto pamiętać?

Początek przygody z motocyklem zawsze wiąże się z szeregiem pytań i wątpliwości. Jak będę używał nowej zabawki?, który model wybrać?, w co się ubrać?, etc. Gdy etap zdobycia uprawnień kategorii A oraz zakupu jednośladu mamy już szczęśliwie za sobą przychodzi pora na okiełznanie maszyny. Nie ulega wątpliwości, że podczas kursu na prawo jazdy poznajemy głównie przepisy ruchu drogowego (takie jego zadanie), lecz jednocześnie nie ma wiele czasu na doskonalenie techniki.

Sprawdź: Jaki motocykl na początek?

Aby bezpiecznie korzystać z motocykla, warto zainwestować w rozwój własnych umiejętności. Świadoma jazda odbywa się tak naprawdę poprzez stosowanie nawyków i odruchów, na których wytrenowanie potrzeba odpowiedniej ilości powtórzeń wykonywanych nawet tysiące razy. Później wszystko przychodzi automatyczne. Oczywiście, budowa motocyklowego skila to proces rozciągnięty w czasie. Niezależnie od naszego wieku, im wcześniej rozpoczniemy ćwiczenia, tym szybciej zyskamy pewność siebie, a początkowe obawy całkowicie znikną.

Przed pierwszą jazdą

Jak każdy środek transportu, motocykl również powinien zostać zarejestrowany oraz mieć ważną polisę OC. Zgodnie z przepisami ruchu drogowego, kierujący jednośladem oraz jego pasażer mają obowiązek posiadania kasków. Jednak należy pamiętać, że kask to za mało! Warto również posiadać odpowiedni strój motocyklowy, który chroni przed obrażeniami podczas kolizji, oraz buty, które zapewnią maksymalny komfort podczas jazdy.

Sprawdź: Jaki kask motocyklowy wybrać?

Trudności podczas pierwszej jazdy motocyklem

Pierwsza jazda motocyklem do łatwych nie należy. Zazwyczaj towarzyszą jej problemy związane z gabarytami jednośladu i precyzją sterowania. Trudnością numer jeden są zwłaszcza wolne manewry. Osoby będące świeżo po prawku często same mówią, iż w trasie jakoś tam dają radę, ale gorzej gdy wypadnie im zawrócić albo sprawnie zaparkować. Logika nakazuje zacząć do podstaw. Zanim nauczymy się biegać, trzeba umieć chodzić, dlatego najlepszym rozwiązaniem są dobre szkolenia motocyklowe ukierunkowane na opanowanie manewrów przy prędkościach poniżej progu równowagi. Wyczucie własnego sprzętu spowoduje, że jazda przestanie męczyć fizycznie. Dalszy rozwój umiejętności też będzie prostszy. Zachętą do nauki jest również błyskawiczny progres umiejętności, odczuwalny niemal z treningu na trening.

Szkolenia początkowe są także świetnym pomysłem dla motocyklistów wracających do hobby po wielu latach przerwy. Na profesjonalnych kursach wyjaśniających fizykę motocykla, a także celowość poszczególnych ruchów wykonywanych przez kierującego, łatwo przypomnieć sobie podstawy, a potem śmigać ponownie bez obaw. Powtórka z prawidłowego dosiadu czy podstawowych manewrów mają też tą niezaprzeczalną zaletę, że skorygują ewentualne złe nawyki.

Pierwsza jazda motocyklem po wypadku

Nieco inaczej wygląda sprawa w przypadku tych, którzy ulegli traumatycznemu wypadkowi. U nich pierwsza jazda motocyklem odbywa się nierzadko w sposób przesadnie ostrożny. Brakuje pewności siebie, w psychice istnieją blokady. Żeby je skutecznie usunąć najlepiej skorzystać z oferty profesjonalnej szkoły posiadającej właściwą infrastrukturę (plac manewrowy, tor). Tam w odpowiednich warunkach, pod okiem instruktorów będzie można wykonywać ćwiczenia, które w maksymalnie bezpieczny sposób pozwolą na wyjście poza strefę komfortu. Resztę zrobią systematyczna jazda i czas.

Nawet bardzo doświadczeni riderzy zmieniając segment np. przechodząc ze sportów na ADV lub na odwrót, nie są wolni od zagrożeń. Nie znają jeszcze charakterystyki sprzętu, pełni jego osiągów oraz zachowania w sytuacjach granicznych. Nikomu więc nie zaszkodzi jeśli podejdzie do pierwszej jazdy nowym motocyklem z odpowiednim respektem.

Pierwsza jazda po zimie

Last but not least – pierwsza jazda motocyklem po zimie. Ten problem dotyka w zasadzie wszystkich miłośników jednośladów. W polskim klimacie sezon trwa realnie 8-9 miesięcy i w związku z tym wczesną wiosną czekają na spragnionych wrażeń standardowe pułapki. Każdy podświadomie pamięta o swojej formie z końcówki roku ale umiejętności przez zimę nieuchronnie zmalały. Ponadto, niskie temperatury oraz często brudny asfalt niczego nie ułatwiają. Kondycja sprzętów też bywa różna, niekiedy są one jeszcze niesprawne, bo u mechanika kolejka, a pogoda kusi. Na szczęście wszystkie zagrożenia jakie niesie ze sobą „pierwsza jazda” można ograniczyć do minimum. Ważne, aby być ich świadomym.